sobota, 1 listopada 2014

Rozdział 21

UWAGA!! ROZDZIAŁ TRZYMA W NAPIĘCIU! MOŻNA SIĘ POSRAĆ W MIEJSCU WIĘC OSOBY O SŁABYCH NERWACH PROSZONE SĄ O NIE CZYTANIE! DZIĘKUJĘ
MIŁEGO CZYTANIA

Weszliśmy do domu pełnego ludzi, imprezy to nie mój świat. Serio. Czuję się dziwnie. Wszyscy patrzą na mnie jak na jakieś fatamorgana i nie wiedzą o co chodzi. Przynajmniej tyle dobrego, że ci pijani i tańczący mnie olewają.
I dobrze.
Cały czas trzymałam Harry'ego za rękę, ale zatrzymał się przede mną i powiedział, że idzie po coś do picia.
Dobra. Nie mam nic przeciwko.
Ruszyłam w kierunku fotela, który akurat znalazł się w zasięgu mojego wzroku. Miałam wrażenie, że to wszystko było poniżej mojej godności. Dlatego też tak się zachowywałam.
Nawet nie wiem czemu włożyłam tą głupią mini. Czułam się w niej na maksa niekomfortowo. Myślałam, że zaraz będzie mi widać tyłek i tak to się skończy.
Jakiś facet uszczypnął mnie w pośladek i tego było za wiele. Odwróciłam się do niego wściekła i z całej siły wymierzyłam mu cios 'z liścia' jak to się mówi. Spojrzał na mnie wściekły, ale zaraz potem uśmiechnął się tępo.
- Zadziorna. - zaśmiał się podchodząc tak blisko, że czułam jego oddech na szyi. Serio przekroczył granice.
Znów wymierzyłam mu cios, tym razem mocniej.
- Mogę tak całą noc.- powiedziałam patrząc mu w oczy. Znów głupio się uśmiechnął i zmniejszył odległość między nami.
- To dobrze, ja też.
Przewróciłam oczami i miałam zamiar pójść do mojej wymarzonej kanapy i zapomnieć o tym typie, ale niestety... Kiedy tylko ruszyłam w tamtym kierunku chłopak złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie.
- Dokąd to?- wyszeptał do mojego ucha. Chyba chciał być seksowny, ale we mnie wzbudził tylko wściekłość.
- Jak najdalej od ciebie, więc może mnie puść bo zaczyna boleć.- nie kłamałam, bolało jak skurwysyn. Chciałam być twarda, ale kiedy zacisnął uścisk otworzyłam usta mając nadzieję, że zacznę krzyczeć, ale niestety. Nawet cichy pisk nie opuścił mojego ciała.
- Bardzo dobrze, nie lubię kiedy dupa mnie bije.- wysyczał mi do ucha. Znów podniosłam na niego rękę, ale złapał ją i zaczął mnie ciągnąć na górę po schodach.
- Puść mnie!- krzyknęłam wściekła. Chłopak zaśmiał się gardłowo co mnie szczerze wystraszyło.
'Co on ze mną zrobi?' - pomyślałam przerażona.
Weszliśmy do jednego z pokoi i zamknął drzwi rozwalając zamek. Drzwiami bym już nie wyszła. Niedobrze.
Zaczęłam okładać go pięściami i krzyczeć, ale chłopak wkurwiony uderzył mnie w twarz. Złapałam się za bolący policzek i usiadłam na ziemi.
Nachylił się nade mną.
- Posłuchaj, będziesz grzeczna to nic ci nie zrobię, okay?
Pokiwałam głową.
- Grzeczna dziewczynka. Nie mam zamiaru zrobić ci czegoś złego, ale jeśli będziesz niemiła to się zabawimy zanim zabiorę cię z tego miejsca, rozumiesz?
Znów pokiwałam głową. Odsunęłam rękę od policzka i zobaczyłam trochę krwi na palcach. Patrzyłam na nie przerażona, serio uderzył mnie tak mocno żeby mi rozciąć skórę?
Złapał mnie za ramiona i zaczął mną trząść.
- Rozumiesz?!- wrzasnął.
- Tak.- wyszeptałam. Byłam tak wystraszona, że nie umiałam mówić normalnie a co dopiero krzyczeć. Miałam tylko cichą nadzieję, że Harry już mnie szuka.


Harry's P.O.V
W kuchni było sporo ludzi więc zanim złapałem dwa browary minęło trochę czasu. Zaraz potem złapał mnie Louis i zaczął gadać ( czemu on nie umie się zamknąć? ).
- Stary, już myślałem, że nie przyjdziesz! Swoją drogą jak udało ci się skłonić Rossie (tak mówi na Rose) żeby przyszła i jeszcze wyglądała tak sexi? 
Wzruszyłem ramionami. 
- Szkoda, że ją sprzątnąłeś. Bo serio mówię, że gdyby nie ty to bym ją brał. Ciekawe jak jej idzie w łóżku...
Przegiął. 
- Możesz przestać?- zapytałem wkurzony.
- Przestać co? 
- Traktować dziewczyny tak materialnie? One nie są rzeczami.- przewróciłem oczami. Zrobił to samo. 
- Książę na białym koniu z ciebie. A ty niby co takiego ostatnio robiłeś z tą... czekaj... ze Stell'ą ?- zapytał marszcząc brwi. Westchnąłem. Ah... Stella. 
- Ale to było miesiąc temu, jednorazowa przygoda. Z resztą to był jej pomysł, jak mogłem odmówić? Poza tym... Rose...
- Że niby co Rose? Jest inna? Jest odważna? Gówno prawda. To zwykła dupa jak one wszystkie. Z resztą jak to się stało to niby nie znałeś Rossie? Już wystarczająco długo się z nią zadawałeś. 
- Ale jej nie znałem. - powiedziałem próbując go wyminąć. - Stary daj spokój, muszę ją znaleźć. 
- Dobra, powodzenia. -zaśmiał się i poszedł w stronę Zayn'a, który jakby wyrósł za mną. 
Poszedłem w stronę kanapy przekonany, że Rose tam siedzi. Niby gdzie ktoś taki jak ona byłby na imprezie, nie jest jakąś wielką fanką takich zabaw. 
Ale jej tam nie było, serio zacząłem się martwić bo nie było mnie jakiś czas i mogło wydarzyć się wiele rzeczy. 
Poszedłem na ogród, nie było tam żywej duszy. Wróciłem do środka i zacząłem ją wołać, ale nikt nie odpowiadał. 
Bałem się o nią. 


Rose's P.O.V 
Ten dziwny facet otworzył okno i w ciszy związywał wszystko co mu wpadło w ręce. Chciał zrobić sznur żebyśmy oboje zeszli na dół. Związywał prześcieradło i kołdrę, a ja dalej siedziałam w miejscu. Nawet się nie ruszyłam z miejsca. I usłyszałam. Wołał mnie. Harry, wszędzie rozpoznałabym jego głos. Był niesamowity. Uśmiechnęłam się pod nosem.
- Harry.- wyszeptałam błogo. 
- Kurwa!- wrzasnął ten idiota zza moich pleców i podszedł do mnie po czym znów oberwałam otwartą dłonią, tym razem dużo lżej - Coś ty suko powiedziała?!
- On mnie szuka! - krzyknęłam - I mnie znajdzie! 
- Ciekawe kto!- zaczął się śmiać i ujął szorstko moją twarz w dłoń. Mocno trzymał moje policzki, ściskał je. Bolało. 
- Harry.- odpowiedziałam ostro, bez uczuć. Mógł mnie pobić, ale byłam pewna, że Harry mnie szuka i nic innego się nie liczyło - Harry Styles, mówi ci to coś?
Szybko mnie puścił i pośpiesznie związywał dalej. Zagryzłam wargę zastanawiając się nad tym co powinnam zrobić. 
Zaczęłam wrzeszczeć imię Harry'ego. Na cały głos. Wstałam szybko i waliłam w drzwi nawołując go. Nie wiem czy mnie słyszał, ale mój towarzysz na sto procent bo zaraz złapał mnie i zakrył dłonią usta. 
- Przegięłaś złotko.- wyszeptał mi do ucha, a ja nerwowo przełknęłam ślinę. Zaciągnął mnie do łóżka i siłą mnie na nie rzucił. Głos ugrzęzł mi w gardle i nie byłam w stanie nic powiedzieć. Chłopak wyjął z kieszeni nóż i uśmiechnął się do mnie. 


Harry's P.O.V
Usłyszałem ją, krzyczała z góry. Tego się obawiałem, zaraz potem walenie w drzwi. Cisza. Głos jakiegoś chłopaka, a ona się nie odzywała. Nie była tam sama. 
Podszedłem do któregoś zaniepokojonego imprezowicza, który też słyszał jej wrzaski. 
- Widziałeś ją?- zapytałem.
Pokiwał głową na 'tak' i przełknął ślinę. 
- Była sama?
- Nie, zaciągnął ją na górę jakiś facet. Wysoki, szatyn, źle mu z oka patrzy. Złapał ją za rękę i wciągnął do któregoś z pokoi. 
Kurwa! To był Richard!
Wstrząśnięty pobiegłem na górę i próbowałem dostać się do środka, waliłem w drzwi, krzyczałem, ale ze środka dobiegł do mnie tylko stłumiony jęk Rose i śmiech Richarda. 
- Styles za późno!- krzyknął a potem Rose zaczęła krzyczeć. 
Bylem przerażony. 


Rose's P.O.V
- Zabawimy się.- wyszczerzył zęby w uśmiechu na co ja cofnęłam się i skuliłam w kulkę w rogu łóżka. 
- Nie żartuj, przecież jesteś taka odważna, Rose. - wyszeptał do mnie skradając się w moją stronę na czworaka. 
Był przerażający. 
Podciągnęłam nogi pod brodę, ale mało mi to dało bo chłopak złapał mnie za nogę i położył plackiem pod sobą. Straszne, nie mogłam nawet oddychać ze strachu. 
Zaraz potem Harry zaczął walić w drzwi i krzyczeć, ale wątpiłam w to, że zdąży. 
Chłopak mocno zacisnął palce na mojej ręce na co jęknęłam, uśmiechnął się słysząc ten dźwięk i wyszeptał mi do ucha:
- Niedługo będziesz jęczeć z przyjemności. 
Zacisnęłam mocno powieki, niech to już będzie za mną - pomyślałam. 
- Styles, za późno!- wrzasnął osiłek i dorwał się do moich majtek na co ja uderzyłam go odruchowo w rękę i zaczęłam krzyczeć. Tak strasznie chciałam znaleźć się w objęciach Harry'ego. Chciałam go pocałować, powiedzieć, że go potrzebuję, żeby mnie stamtąd zabrał. Ale obawiałam się, że było już za późno. 






------------------------------------------
I jak? Nie mam już szlabanu, miałam taką wenę, że masakra! Myślałam, że mnie rozsadzi. Rozdział trzyma w napięciu, nie? Mi zrył banie na maksa XD 
jeśli będzie więcej niż 3 komentarze to następny dodaję jak najszybciej się da 
do następnego 
Olson*.*
3 KOMENTARZE= NOWY ROZDZIAŁ !!! 

6 komentarzy:

  1. 1komentarz
    Olka masz 2 rozdzialy na zrobienie z nich pary! Wgl wtf caluja sie a nie sa razem
    Ogarnij sie i do pisania

    OdpowiedzUsuń
  2. 3 komentarz
    ...
    Nie musisz dziekowac :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz w bonusie 4 komentarz bigoos cie lubie XD

    OdpowiedzUsuń
  4. OMG! No jest rozdział, rzuciłam wszystko i zaczęłam czytać :). Dzoewczyno Jezu ten blog jest Z-A-J-E-B-I-S-T-Y <3 Kochana no rozdział dhdgfhvhjtgjcgjcfjbjhf nie mam słów. Czekam na nexta.
    Kocham i pozdrawiam <3 !

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaaaaa jakie to było....
    Śliczne ,boskie ,cudne
    Jeny to było genialne
    Ja chcę już więcej
    Nie mogę się doczekać co będzie dalej
    Pożera mnie ciekawość
    Ściskam Mela
    :**
    Życzę weny,dużo dużo weny

    OdpowiedzUsuń